Młody skrzydłowy jest już po testach medycznych, zatem finalizacja jego transferu jest już tylko kwestią czasu. Oficjalne komunikaty zostały nieco opóźnione ze względu na śmierć ojca 21-latka, ale w żaden sposób nie zmienia to ustalonych warunków i pozostaje czekać na złożenie podpisów pod kontraktem. Gdy tylko zawodnik zwiąże się z United, czeka go znacząca podwyżka.
„Daily Mail” przyjrzało się szczegółom porozumienia skrzydłowego. Do tej pory inkasował on w Swansea City cztery tysiące funtów tygodniowo, ale po transferze na jego koncie będzie się pojawiać tygodniówka w wysokości 67 tysięcy funtów. Oznacza to, że w miesiąc piłkarz zarobi teraz więcej niż za cały sezon gry dla „Łabędzi”.
Co prawda pensja Jamesa nie jest nawet blisko tych, które zgarniają największe gwiazdy Premier League, ale i tak robi wrażenie. Już pierwszy sezon uczyni go milionerem - łącznie za 12 miesięcy gry zarobi niecałe 3,5 miliona funtów. Wcześniej w trakcie jednej kampanii zgarniał „jedynie” 208 tysięcy.
James będzie pierwszym letnim nabytkiem Manchesteru United i jednocześnie zapoczątkuje rewolucję, którą w składzie zamierza przeprowadzić menedżer Ole Gunnar Solskjær. Transakcja będzie kosztować 17 milionów funtów, co jest efektem kompromisu ustalonego między drużynami.
Początkowo „Czerwone Diabły” liczyły, że uda im się pozyskać walijski talent za 10 milionów funtów, ponieważ tyle zimą oferowało za niego Leeds United. Swansea zmieniło jednak swoje wymagania i od ekipy z Premier League zażądało początkowo 30 milionów. Ostatecznie Walijczycy zeszli jednak z ceny i pozwolili swojemu wychowankowi zbierać dalsze piłkarskie szlify w najwyższej klasie rozgrywkowej.