Doświadczony szkoleniowiec rozstał się w dość burzliwych okolicznościach z zajmowanym stanowiskiem w utytułowanym polskim zespole po zakończeniu ubiegłego sezonu.
Jego miejsce na ławce trenerskiej zajął Bartosch Gaul, który nie osiągał jednak oczekiwanych rezultatów. W efekcie Górnik Zabrze znalazł się w gronie kandydatów do spadku z Ekstraklasy.
Ten fakt skłonił władze zespołu do zwolnienia 35-letniego trenera i ponownego zatrudnienia Jana Urbana. Ten momentalnie odmienił oblicze drużyny. Dzięki temu zapewniła sobie ona już pewne utrzymanie w krajowej elicie.
Z kolei to wpłynęło na pojawienie się dyskusji o zatrzymaniu doświadczonego szkoleniowca.
Ten był początkowo sceptycznie nastawiony do kontynuowania rozpoczętej misji ratunkowej, ale teraz nie zamyka się na taką ewentualność.
- Moja przyszłość w Górniku Zabrze wyjaśni się przed meczem z Miedzią. Szanse na pozostanie to dziś 50 na 50, ale przyznam, że wcześniej były mniejsze - powiedział Urban, cytowany przez Rafała Musioła z „Dziennika Zachodniego”.
Klub prowadzony przez 61-latka odniósł pięć zwycięstw, zanotował remis i poniósł porażkę w ostatnich tygodniach, co pozwoliło mu awansować na znakomite szóste miejsce w tabeli.