Konflikt pomiędzy zarządem „Pasów” a doświadczonym pomocnikiem nabiera na sile i wiele na to wskazuje, że jego rozwiązanie nastąpi dopiero w momencie zakończenia współpracy klubu z piłkarzem.
Przypominamy, że Janusz Gol nie zgodził się w imieniu drużyny na wprowadzenie 50-procentowej obniżki płac ze względu na kryzys wywołany przez koronawirusa.
Później jednak poszczególni zawodnicy zaczęli dogadywać się na własną rękę z przedstawicielami Cracovii i w efekcie 34-letni piłkarz został wykreowany na gracza, który jako jedyny odmówił podpisania stosownego aneksu do umowy.
Za karę były członek takich ekip jak GKS Bełchatów, Legia Warszawa czy Amkar Perm został pozbawiony kapitańskiej opaski i następnie zaczął być stopniowo odstawiany na boczny tor, o czym świadczy fakt, że defensywny pomocnik wyróżniający się do niedawna na polskich boiskach nie znalazł się w kadrze meczowej „Pasów” na ostatnie trzy ligowe pojedynki.
Teraz Mateusz Miga z TVP Sport przekonuje, że ta sytuacja nie ulegnie już zmianie, ponieważ Gol został odesłany na urlop do definitywnego zakończenia trwających rozgrywek.
Wiele na to wskazuje, że kolejnym krokiem w sporze pomiędzy piłkarzem a zespołem z województwa małopolskiego będzie przedwczesne rozwiązanie umowy z 34-latkiem, która miała obowiązywać do połowy 2022 roku.
Cracovia poniesie z tego tytułu z całą pewnością pewne straty, ponieważ były reprezentant Polski zagwarantował sobie bardzo dobre warunki i tak łatwo z nich nie zrezygnuje, mimo że chęć jego pozyskania ma wyrażać całkiem pokaźna liczba klubów, ale i one nie byłyby w stanie zapewnić mu wynagrodzenia pobieranego obecnie przez niego w drużynie „Pasów”.
Gol trafił do krakowskiego zespołu w sierpniu 2018 roku. W obecnym sezonie wystąpił w 31 spotkaniach i zdobył w nich jedną bramkę oraz zaliczył dwie asysty.