Real Madryt ma ogromny problem, bo na niewiele czasu przed startem nowego sezonu kontuzji doznał kluczowy gracz, Thibaut Courtois. W przypadku Belga doszło do naderwania więzadeł krzyżowych i czeka go wielomiesięczna przerwa.
W takim wypadku Carlo Ancelotti potrzebuje nowego golkipera.
Wicemistrzowie Hiszpanii nie zamierzają panikować i ruszają na rynek. Do tej pory w kontekście wzmocnienia stołecznej ekipy wymieniano Davida de Geę.
Były zawodnik Manchesteru United to ciekawa alternatywa, ponieważ pozostaje bez przynależności klubowej i nie trzeba płacić kwoty odstępnego. To jednak nie on, a Yassine Bounou wyrasta na faworyta do wzmocnienia Realu Madryt - twierdzi „Marca”.
Marokańczyk był ostatnio kuszony przez jeden z saudyjskich klubów, ale gdy na horyzoncie pojawił się europejski gigant, kazał on wstrzymać wszelkie spekulacje. Zainteresowanie „Królewskich” bardzo mu schlebia.
To jednak niejedyne nazwisko, bo poza de Geą mówi się też o Kepie Arrizabaladze, Hugo Llorisie czy Keylorze Navasie.
Na razie jednak półfinalista poprzedniej edycji Ligi Mistrzów skupia się na Marokańczyku, bo pozytywnie na pomysł zapatruje się Carlo Ancelotti.
W grę wchodzi w tym przypadku transfer definitywny, choć Real Madryt będzie naciskał raczej na wypożyczenie.
Wymagania finansowe drużyny ze stolicy Andaluzji to 20 milionów euro.
32-latek jest wychowankiem Wydadu Casablanca. W swojej karierze był też związany z rezerwami Atlético Madryt oraz Gironą i Realem Saragossa.
Do Sevilli trafił z katalońskiego klubu za cztery miliony euro.
Poprzedni sezon w wykonaniu bramkarza to 36 spotkań i w siedmiu z nich notował czyste konta.