Hull City nie udało się awansować do Premier League i coraz więcej wskazuje na to, że z drużyną pożegna się reprezentant Polski. „Grosik” od jakiegoś czasu łączony jest ze zmianą otoczenia, o czym wcześniej informował Mateusz Borek. W piątek „L'Equipe” poinformowało, że o gracza poważnie zabiega Montpellier, a wspomniany dziennikarz to potwierdza, choć dodaje, iż na francuskim kierunku może się nie skończyć.
Borek przekazał za pośrednictwem Twittera, że doniesienia francuskiego dziennika są prawdziwe, lecz nie można wykluczyć transferu do innego klubu z południa Europy. Z najnowszego „tweeta” możemy się dowiedzieć, iż skrzydłowy jest bardzo blisko przeprowadzki, ale do ateńskiego Panathinaikosu.
W ustalaniu warunków transakcji pomaga znany agent piłkarski - Pini Zahavi. Izraelczyk pozostawał wczoraj w kontakcie z dyrektorami „Tygrysów”, a rozmowy dotyczyły szczegółów potencjalnego porozumienia. Uzgodniono, że piłkarz może przenieść się do Grecji na zasadzie wypożyczenia, lecz „To Trifýlli” mają sobie zapewnić również opcję wykupu.
Strony są już „bardzo blisko” porozumienia, ale wciąż trzeba czekać na rozwój wypadków. Negocjacje zdają się zmierzać w dobrym kierunku, ale należy podkreślić, że w grze pozostają również inne zespoły. Mowa tu o Montpellier oraz o „mocnym klubie z Championship”. Grosicki może zatem zostać nawet w Anglii, choć w tym wypadku doszłoby jedynie do wypożyczenia bez opcji.
Grosicki trafił na Wyspy w styczniu 2017 roku, choć blisko wymarzonego transferu do Premier League był już wcześniej. Pół roku wcześniej chciało go Burnley, ale transakcji nie udało się sfinalizować przed końcem okna. Szansę na grę w najwyższej angielskiej klasie rozgrywkowej dało 30-latkowi Hull, które szybko jednak spadło do Championship. W poprzedniej kampanii „Turbo Grosik” wystąpił w 37 ligowych meczach, w których zdobył dziewięć goli i zaliczył sześć asyst.