Reprezentacja Polski już w piątek rozegra pierwsze spotkanie w ramach eliminacji do EURO 2024. Podopieczni Fernando Santosa na wstępie zmierzą się z Czechami.
Nowy selekcjoner „Biało-czerwonych” ma twardy orzech do zgryzienia, bo z problemami zdrowotnymi zmaga się wielu jego podopiecznych. Między innymi dlatego na zgrupowaniu zabrakło miejsca dla Kamila Glika.
Nad absencją defensora Benevento mocno ubolewa były reprezentant Polski Tomasz Kłos, który udzielił wywiadu dla sport.tvp.pl.
- Największym brakiem jest absencja Kamila Glika. To kluczowy piłkarz, nie tylko pod względem umiejętności, ale i charakteru. Przy nim wielu innych kadrowiczów czuło się bezpieczniej, pewniej, dzięki czemu wchodzili na wyższy poziom. Nie wiem, czy w tej roli już teraz odnajdzie się Bednarek. Nie każdy może być takim przywódcą. Uważam jednak, że Glik wróci do kadry i pomoże jej jeszcze w eliminacjach i samym turnieju - stwierdził.
Czego Tomasz Kłos spodziewa się po debiucie trenera Santosa?
- Chciałbym żebyśmy zaczęli grać odważniej. Z przodu musimy wreszcie wyeksponować to, co niestety do tej pory zbyt często ukrywaliśmy. Liczę też na granie czterema obrońcami, bo w tym czujemy się najlepiej - dodał.
Cały wywiad Tomasza Kłosa dla sport.tvp.pl można przeczytać w tym miejscu.