Reprezentant Portugalii wykazał się dużą cierpliwością w walce o odnalezienie się w taktyce preferowanej przez Diego Simeone. Koniec końców postanowił skapitulować i skierował do władz klubu prośbę o umożliwienie mu kontynuowania kariery w innym miejscu.
Atlético Madryt było początkowo niechętne nastawione do tego pomysłu, ale w obliczu fatalnej postawy zaprezentowanej w europejskich pucharach zostało zmuszone do zbalansowania budżetu i zgodziło się zimą na odpłatne wypożyczenie ofensywnego gracza do Chelsea za 11 milionów euro.
W umowie zawartej pomiędzy stronami nie znalazła się opcja wykupu. Mimo to „The Blues” są pozytywnie nastawieni do nawiązania dłuższej współpracy z 23-letnim napastnikiem.
On sam także dobrze czuje się w Londynie, ale bez względu na wszystko nie wyobraża sobie powrotu do zespołu, w którym przyszłoby mu ponownie pracować z argentyńskim trenerem.
„Los Rojiblancos” zdają sobie z tego sprawę. Dlatego otworzyli się na definitywne rozstanie z nim pod warunkiem, że jakakolwiek zainteresowana nim drużyna wyłoży na niego ponad 100 milionów euro.
Chelsea, z uwagi na poczynione wcześniej inwestycje, jest skora wystosować ofertę rzędu 80 milionów euro. Nie zadowoli ona władz ekipy z Madrytu, które skłaniają się też do podjęcia rozmów w sprawie ponownego wypożyczenia João Félixa z zawarciem opcji lub przymusu wykupu.
Taka forma transakcji mogłaby okazać się najkorzystniejsza dla „The Blues”.
Portugalczyk zanotował do tej pory dwa trafienia w trzynastu występach w londyńskim zespole.