John van den Brom pracował w Lechu Poznań od 2022 roku i poprowadził drużynę w 81 meczach. W poprzednim sezonie doszła ona do ćwierćfinału Ligi Konferencji Europy. W obecnym nie zakwalifikowała się do jej fazy grupowej i chociaż w Ekstraklasie zajmuje trzecie miejsce, a więc to samo, na którym „Kolejorz” zakończył poprzednie rozgrywki, jego władze uznały, że to za mało.
- Wyniki może nie były świetne, ale nie przewidywałem zbliżającego się zwolnienia. Pomyślałem, że to zaskakujące - skomentował swoje odejście Holender w rozmowie z ESPN.
Obecnie łączy się go z podjęciem pracy w SBV Vitesse. To klub, w którym grał jako piłkarz, a później pracował jako szkoleniowiec w sezonie 2011/2012. Zespołem będącym na ostatnim miejscu w tabeli Eredivisie tymczasowo zajmuje się Edward Sturing.
- W tej chwili nic się nie dzieje. Pomyślę o tym tylko wtedy, gdy coś się pojawi. Biorąc pod uwagę moją przeszłość, nie jest zaskakujące, że ktoś o mnie wspomniał w tym kontekście - przyznał Holender, który raczej nie planuje dłuższego odpoczynku.
- Zawsze chcę pracować. Ten okres nie powinien trwać zbyt długo. Nie ma nic przyjemniejszego niż praca z zawodnikami. Poczekam, aż coś się pojawi - powiedział.