Nigeria szuka trenera, który poprowadzi drużynę w najbliższym Pucharze Narodów Afryki. Impreza zainauguruje już 9 stycznia, więc czasu pozostało bardzo niewiele.
W grudniu pracę stracił Gernot Rohr. Niemiec prowadził reprezentację od 2016 roku i wywalczył awans na mundial w 2018 roku, jednak słabe wyniki w ostatnim okresie przyczyniły się do zwolnienia. Aktualnie rolę jego następcy pełni dotychczasowy dyrektor techniczny Augustine Eguavoen. Wciąż trwają poszukiwania trenera z doświadczeniem, który zwiększyłby szansę Nigerii na końcowy triumf.
Prezes tamtejszego związku piłkarskiego, Amaju Pinnick, przyznaje w wywiadzie, że jednym z kandydatów na nowego selekcjonera jest… José Mourinho, z którym przeprowadzono nawet rozmowy. Trudno jednak wyobrazić sobie, żeby opuścił on ambitny projekt w Rzymie na rzecz występu w Pucharze Narodów Afryki.
- Nowy trener musi naciskać na dyscyplinę. Patrzymy również na to czy jest głodny wygrywania trofeów. Oczywiście jednym z kandydatów jest Mourinho. Nie zamierzam mówić, że z nim nie rozmawialiśmy, ponieważ rozmawialiśmy. Robił to również nasz minister sportu, nie ma w tym nic złego – twierdzi Pinnick.
58-letni Portugalczyk trafił do Romy w lipcu 2021 roku. Jego początki w klubie są przeciętne – po 19 rozegranych kolejkach zajmuje w tabeli Serie A szóste miejsce, a do prowadzącego Interu Mediolan traci aż 14 punktów.
Nie ma jednak powodów do zmartwień, ponieważ jak sam twierdzi, aby zbudować drużynę walczącą o najwyższe cele potrzeba zdecydowanie więcej czasu.