Kimmich od dłuższego czasu cierpi z powodu decyzji o niezaszczepieniu się preparatem przeciwko koronawirusowi.
26-latek ostatni raz na boisku pojawił się 6 listopada. Później dwukrotnie przebywał na izolacji, ponieważ miał kontakt z osobą zarażoną. Gdy zakończyła się jego obowiązkowa kwarantanna, do gry nie wrócił z uwagi na pozytywny wynik testu i kolejną wymuszoną absencję.
Niedawno Bayern Monachium poinformował, że Kimmich będzie do dyspozycji trenera dopiero w 2022 roku. Wynika to z problemów zdrowotnych, które dotknęły go po wyleczeniu choroby. Badania wykazały, że w jego organizmie doszło do drobnych zmian w płucach.
Kimmich dotychczas był zadeklarowanym przeciwnikiem szczepionek na koronawirusa. Kilkukrotnie wypowiadał się na ten temat i wyrażał swoją niepewność dotyczącą długotrwałego działania preparatu i możliwych skutkach ubocznych, które ujawniłyby się dopiero po latach.
Teraz jednak piłkarz mistrza Niemiec zmienił zdanie. W rozmowie z ZDF przyznał, że zdecydował się na przyjęcie szczepionki. Pełny materiał telewizji zostanie wyemitowany w niedzielę o godzinie 17:10.
- Ogólnie rzecz biorąc, po prostu trudno było mi przezwyciężyć swoje obawy, dlatego tak długo byłem niezdecydowany na szczepienie – powiedział Kimmich.
26-latek opuści jeszcze dwa ligowe mecze swojej drużyny. Przed zimową przerwą, Bayern Monachium zmierzy się ze Stuttgartem i Wolfsburgiem.