Przygoda Juliana Nagelsmanna z reprezentacją Niemiec rozpoczęła się we wrześniu ubiegłego roku. Wówczas 36-latek podpisał kontrakt, którego termin miał wygasnąć wraz z zakończeniem tegorocznych Mistrzostw Europy.
Z tej okazji chciał skorzystać między innymi Bayern Monachium, który głęboko rozważał ponowne zatrudnienie Nagelsmanna, bowiem miał on zastąpić odchodzącego po bieżącej kampanii Thomasa Tuchela.
Jak się jednak okazało, Nagelsmann podjął dość zaskakującą decyzję o kontynuowaniu pracy w roli selekcjonera reprezentacji Niemiec, związując się z Niemieckim Związkiem Piłki Nożnej nowym kontraktem.
Prolongowana umowa obowiązywać będzie do zakończenia Mistrzostw Świata, które odbędą się w 2026 roku w Stanach Zjednoczonych, Kanadzie oraz Meksyku.
Po dopełnieniu wszelkich formalności 36-letni szkoleniowiec podzielił się z kibicami swoim komentarzem na temat przedłużenia współpracy.
- To decyzja, która płynie prosto z mojego serca. To wielki zaszczyt móc trenować reprezentację narodową i pracować z najlepszymi zawodnikami w kraju. Dzięki udanym, pełnym pasji występom mamy szansę zainspirować cały kraj - powiedział.
Nagelsmann przyznał również, że nie może się już doczekać występu na Mistrzostwach Świata, choć najpierw wraz ze swoim sztabem będzie musiał skupić się na „domowej imprezie”.
- Dwa zwycięstwa z Francją i Holandią w marcu naprawdę mnie poruszyły. Chcemy wspólnie rozegrać udane mistrzostwa Europy u siebie i nie mogę się już doczekać wyzwania, jakim będą Mistrzostwa Świata - oznajmił.
Reprezentacja Niemiec na EURO 2024 w fazie grupowej podejmie kolejno Szkocję, Węgry oraz Szwajcarię.