Sporym zaskoczeniem była przeprowadzka Niemca w styczniu 2020 roku do Portugalii. Od początku przewidywano, że jest to jedynie przystanek dla defensywnego pomocnika.
Kiedy przed 12 miesiącami do Benfiki przybył Jorge Jesus, Julian Weigl nie był najbardziej cenionym zawodnikiem przez portugalskiego szkoleniowca, ale zimą to uległo zmianie. 25-latek wskoczył do podstawowego składu, a jego wysoka forma zaowocowała zainteresowaniem Interu Mediolan czy Valencii.
Ostatecznie pięciokrotny reprezentant Niemiec nie zmienił pracodawcy. Kilka miesięcy później kibice wybrali go najlepszym piłkarzem sezonu.
Dziś wiele wskazuje na to, że choć „Orły” chciałyby zatrzymać gracza sprowadzonego z Borussii Dortmund za 20 milionów euro, to niebawem go sprzedadzą. W ramach tej operacji chcieliby co najmniej odzyskać zainwestowane pieniądze.
Jak informują serwisy internetowe Fussballtransfers.com i Footmercato.net, w grze o podpis Weigla jest duży klub z Francji. Nie pada żadna nazwa, ale można domyślać się, że chodzi o dowodzone przez Niko Kovača AS Monaco, który już przed rokiem poprosił o angaż innego Niemca - Kevina Vollanda.
Triumfator Pucharu Niemiec z 2017 roku w koszulce Benfiki jak dotąd rozegrał 64 spotkania. Jego kontrakt obowiązuje do końca sezonu 2023/2024.