Jürgen Klopp po porażce z Manchesterem City 1:4. „Gdybyśmy częściej grali jak dzisiaj, nie mielibyśmy dziesięciu punktów straty”

fot. Jose Breton- Pics Action / Shutterstock.com
Mateusz Michałek
Źródło: Sky Sports

Jürgen Klopp zabrał głos po niedzielnej porażce Liverpoolu z Manchesterem City (1:4).

Pierwsza bramka w dzisiejszym hicie padła na początku drugiej połowy, kiedy to do siatki trafił İlkay Gündoğan (przed przerwą spudłował z rzutu karnego). Wyrównał Mohamed Salah. Ostatnie kilkanaście minut należało jednak do „The Citizens”. Drugiego gola strzelił Gündoğan, a swoje dorzucili Raheem Sterling oraz Phil Foden.

- Jeśli przegrywasz 1:4, to oczywiste, że nie jest to twój dzień. Uważam jednak, że duża część meczu była w naszym wykonaniu dobra. Prezentowaliśmy dobrą piłkę, choć dostrzegam w twoich oczach, że widzisz to inaczej - zwrócił się Klopp do dziennikarza.

- Naprawdę mi się to podobało. Szczególnie pierwsza połowa. Na drugą MC wyszedł ustawiony bardziej 4-4-2. Straciliśmy pierwszego gola. Wyrównaliśmy i w tamtym momencie wydawało się, że spotkanie może pójść w naszą stronę. Znowu zaczęliśmy prezentować się korzystnie.

- Popełniliśmy dwa wielkie błędy, to jasne. Wszyscy je widzieli. Przegrywając 1:3 z City, znajdujesz się w trudnym położeniu. Później jeszcze Phil Foden w genialny sposób zdobył czwartą bramkę. Powtarzam, nasz występ przez większą część spotkania był dobry. Gdybyśmy częściej grali jak dzisiaj, nie mielibyśmy dziesięciu punktów straty do MC.

- Straciliśmy bramki po ogromnych błędach. W przypadku każdego meczu to problem, ale grając z City, jest to zabójstwo. Dlatego przegraliśmy.

- Alisson? Nie ma co od tego uciekać. Myślę, że w pierwszej sytuacji nie miał zbyt wielu możliwości. W drugiej chyba po prostu źle uderzył piłkę. Nie wiem, czy to prawdziwe wytłumaczenie, ale może miał zimne stopy. Wiem, że to zabawnie brzmi, ale mogło tak być. Tak czy siak mógł jednak wykopać piłkę w trybuny. Ali wielokrotnie ratował nam życie. Dzisiaj popełnił dwa błędy. Nie ma co do tego wątpliwości. Tak jest.

- Naszym głównym celem jest oczywiście awans do Ligi Mistrzów. Przed nami jeszcze wiele meczów. Możemy to zrobić, ale musimy wygrywać. Dzisiaj tego nie zrobiliśmy - powiedział opiekun Liverpoolu.

Zajmujący czwarte miejsce w tabeli Liverpool traci obecnie dziesięć punktów do MC, który dodatkowo rozegrał jedno spotkanie mniej.

Zobacz również

Zobacz ostatnie transfery Zdobył prawie 30 bramek w tym sezonie, odejdzie za 80 milionów euro? Gonçalo Feio skreślił kluczowego gracza Legii Warszawa?! „Nie pasuje do takiej gry” Szykuje się wielki powrót do Górnika Zabrze?! „Lukas Podolski o nim pamięta” Juventus wybrał nowego trenera. „Nie ma innej opcji” Wojciech Szczęsny z transferem?! Wszystko jasne Odrzuciła go Legia Warszawa, teraz jest nadzieją Lecha Poznań. „Ma przed sobą wielką przyszłość” Gonçalo Feio „wynalazł” go dla Legii Warszawa?! „Może nam pomóc zdobywać bramki”

Najnowsze informacje

Ekstra

Ekstra

Nasi autorzy