Początkowo włoskie media uważały, że nastanie rządów debiutującego na ławce trenerskiej 41-latka nie wpłynie w znaczącym stopniu na realizację najważniejszych celów transferowych „Starej Damy”.
Z tego też powodu kwestia sprowadzenia Arkadiusza Milika na Allianz Stadium miała pozostać jedną z kluczowych do rozwiązania przez przedstawicieli zespołu z Turynu.
Gianluca Di Marzio uważa, że Andrea Pirlo potrzebował jednak trochę czasu na przeanalizowanie nadchodzących ruchów dotyczących transferów do oraz z klubu i uznał, że reprezentant Polski nie znajduje się na liście jego priorytetów, gdzie miał z kolei wylądować doświadczony Edin Džeko.
Ta informacja oznacza, że możemy wkrótce stać się świadkami transferowego domina w szeregach czołowych włoskich drużyn, ponieważ AS Roma na potencjalnego następcę Bośniaka wytypowała właśnie... snajpera Napoli i miała już nawet osiągnąć stosowne porozumienie w kwestii pozyskania 26-letniego zawodnika z jego obecnym pracodawcą.
W zaistniałej sytuacji wiele na to wskazuje, że powodzenie całej operacji jest uzależnione głównie od samych piłkarzy. W tym kontekście na razie niezbyt chętnie do ewentualnej przeprowadzki do Rzymu ma odnosić się Milik, co może skutkować wkrótce wytypowaniem przez „Giallorossich” nowego kandydata do zastąpienia Džeko, którego przenosiny do Juventusu nie powinny stanowić dużego problemu w przypadku przejścia do konkretów przez władze ekipy z Turynu.