Kilka dni temu Andrea Pirlo poinformował oficjalnie, że aktualny sezon MLS jest dla niego ostatnim w profesjonalnej karierze. Pomocnik wyznał, że nie czuje się na siłach, by dalej grać na wysokim poziomie i wygląda na to, że w jego ślady już wkrótce pójdzie Kaká. Były gracz takich klubów jak Milan czy Real Madryt wyznał, że również zaczyna brakować mu sił.
- Mój czas już wkrótce nadejdzie - stwierdził 35-latek. Brazylijczyk co prawda nie zdradził dokładnie, kiedy planuje zakończyć swoją przygodę z piłką, ale dał wyraźnie do zrozumienia, że nie potrwa ona zbyt długo.
- Gra nie sprawia mi już takiej przyjemności. Kiedy kończę każdy kolejny mecz, wielokrotnie zdarza mi się cierpieć. Moje ciało przypomina mi, że mam już 35 lat i już nie jest tak jak wcześniej.
Kibice mogą jeszcze choć przez chwilę nacieszyć się grą Kaki, a tymczasem zawodnik planuje już swoją dalszą przyszłość. Brazylijczyk nie ukrywa, że chciałby pójść w ślady Zinedine'a Zidane'a i spróbować swoich sił w trenowaniu.
- Robienie tego, co robi Zidane, jest dobrym pomysłem. Chciałbym rozpocząć kursy, by zostać trenerem i zacząć pracę od niższych kategorii wiekowych.
Ricardo Izecson dos Santos Leite rozpoczynał profesjonalną karierę w 2001 roku w barwach São Paulo. Tam zauważyli go skauci Milanu i w 2003 roku za około 8,5 miliona euro zawodnik trafił do Europy. Po sześciu latach Real Madryt zapłacił za niego już 68,5 miliona euro. Kaká może pochwalić się takimi trofeami jak mistrzostwo Włoch i Hiszpanii, Liga Mistrzów z Milanem czy Klubowe Mistrzostwo Świata, a do tego należy dodać także kilka innych pucharów.
W 2002 roku wraz z Brazylią sięgnął po Mistrzostwo Świata, dwukrotnie sięgał również po Puchar Konfederacji. Z kolei w 2007 roku otrzymał Złotą Piłkę dla najlepszego piłkarza na świecie.