„Stara Dama” zgodziła się na przedwczesne zakończenie współpracy z doświadczonym obrońcą. Były już reprezentant Włoch uznał, że w nadchodzącym sezonie nie będzie w stanie osiągnąć poziomu pozwalającego mu na należyte reprezentowanie barw zespołu z Turynu i przystał na możliwość kontynuowania kariery w Los Angeles FC.
W tej sytuacji Juventus został zmuszony do rozejrzenia się na rynku za wartościowym następcą 37-letniego zawodnika i niewykluczone, że zrealizuje bardzo kontrowersyjny transfer na włoskim podwórku, sprowadzając Kalidou Koulibaly'ego z Napoli.
Sympatycy obu ekip z Półwyspu Apenińskiego nie darzą się wielkim szacunkiem i bardzo emocjonalnie podchodzą do bezpośrednich starć oraz w negatywny sposób reagują na transakcje pomiędzy jednym a drugim klubem, o czym mógł przekonać się między innymi Gonzalo Higuaín.
Naocznym świadkiem wydarzeń z udziałem argentyńskiego piłkarza był reprezentant Senegalu, któremu może przyjść w niedalekim czasie podzielić jego los.
Ekipa ze Stadio Diego Armando Maradony wyceniła jakiś czas temu blisko 31-letniego piłkarza na około 40 milionów euro z powodu wygasającego za rok kontraktu z defensorem.
„La Gazzetta dello Sport” uważa, że przejście do ewentualnych konkretów przez Juventus w sprawie transferu Koulibaly'ego skłoni Napoli do podwyższenia swoich oczekiwań, by tylko zawodnik nie trafił na Allianz Stadium.
Poza „Starą Damą” zainteresowanie Senegalczykiem przejawiają też Chelsea, FC Barcelona i PSG.
Środkowy obrońca wystąpił w 34 meczach w minionym sezonie, notując w nich trzy trafienia i trzy asysty.