Władze Lecha Poznań straciły cierpliwość do Johna van den Broma. Po ostatnim meczu w roku z Radomiakiem Radom ogłoszono zakończenie współpracy.
Holender zostawił drużynę na trzecim miejscu w tabeli, a wcześniej odpadł z nią w eliminacjach do europejskich pucharów.
Do końca bieżących rozgrywek za wyniki „Kolejorza” ma odpowiadać Mariusz Rumak.
46-latek to jedna wielka niewiadoma. Od dłuższego czasu pozostawał na trenerskim bezrobociu, pracując w akademii klubu z Bułgarskiej.
W latach 2012-2014 prowadził już samodzielnie Lecha.
Latem miejsce Rumaka powinien przejąć nowy szkoleniowiec. Wielu uważa, że może to być Maciej Skorża. Kamil Kosowski radzi rozważyć inną kandydaturę.
„Zaskoczyło mnie jednak to, że nikt w klubie nie widział tego, co wiedzieli wszyscy wokół, że van den Brom od długiego czasu nie potrafił rozwijać tej drużyny. Chcę podkreślić, bo zaraz pojawią się komentarze, że znowu Kosowski atakuje Lecha - nic z tych rzeczy. Ja chcę oglądać mocnego Kolejorza w PKO Ekstraklasie” - napisał w „Przeglądzie Sportowym Onet” były zawodnik Wisły Kraków.
„Co ja bym zrobił? Jedna rada ode mnie: dzwońcie po Marcina Brosza” - poradził na koniec.
Brosz prowadził do końca czerwca reprezentację Polski U-19. Wcześniej odpowiadał za wyniki Górnika Zabrze, Korony Kielce czy Piasta Gliwice. Ostatnio łączono go z posadą w Wiśle Kraków.