Cała sytuacja miała miejsce na początku lutego pod postem Radomiaka Radom na Instagramie, w którym „Zieloni” poinformowali o pozyskaniu Bruno Jordão.
Wówczas swój komentarz zamieścił były już piłkarz Radomiaka, Karol Angielski, który wyjawił, że klub od długiego czasu nie wypłacił należnych pensji mu oraz pozostałym zawodnikom.
„Gratuluję transferu - dobrze byłoby pamiętać też o waszych byłych zawodnikach, nadal czekamy na wypłacenie należnych nam wynagrodzeń” - napisał.
27-letni napastnik wypowiedział się na ten temat w rozmowie z Weszlo.com, podczas której oznajmił, że zamieszczenie tego komentarza było w pełni słuszną oraz przemyślaną decyzją.
Angielski zdradził również, że klub zastosował wobec niego dość dziecinną zagrywkę, w postaci blokady.
- Mój komentarz nie został usunięty, lecz profil Radomiaka mnie zablokował. Nie zrobiłem czegoś nieprzemyślanego, pod wpływem emocji. Chcę, żeby klub zaczął szanować ludzi, którzy coś dla niego zrobili, a dziś się zapomina o rozliczeniach względem nich - oznajmił.
Zaległości w wypłatach dotyczą również innych piłkarzy i jak przyznał Angielski, sprawa ta może ciągnąć się jeszcze miesiącami.
- Wiele osób potem do mnie pisało, to nie jest tylko moja sprawa. Nie chciałbym drugi raz zamieszczać takich rzeczy w internecie. Czekam na rozwój wydarzeń, to pewnie jeszcze kwestia miesięcy. Nie wszystko wygląda tak, jak przedstawiają to szefowie Radomiaka - powiedział.
Wychowanek Korony Kielce w barwach radomskiego zespołu występował od sierpnia 2020 roku, przechodząc wówczas z Wisły Płock.
W lipcu 2022 roku na jego transfer zdecydował się turecki Sivasspor, który zapłacił Radomiakowi kwotę w wysokości 650 tysięcy euro.
Aktualnie jest on zawodnikiem greckiego Atromitosu Ateny, a obecny sezon w jego wykonaniu to 26 spotkań okraszonych dziesięcioma bramkami.