Mistrzostwa Świata w Katarze powoli się zbliżają, a gospodarze szykują się do tego, by wyszły one jak najlepiej. Od samego początku na turniej spadła fala krytyki ze względu na korupcyjne podejrzenia oraz zmianę terminu zmagań na okres zimowy, ale Katarczycy wierzę, że choćby dzięki infrastrukturze uda się zatrzeć początkowe złe wrażenie.
Nikt nie miał wątpliwości, że bogaci szejkowie nie będą skąpić grosza, by wszystko wyszło idealnie. Duże wrażenie robiły już same projekty stadionów, na których przyjdzie grać zawodnikom, ale realizacja inwestycji wymaga oczywiście spory kosztów. Hassan Al Thawadi, Sekretarz Generalny Najwyższego Komitetu ds. Zaopatrzenia i Dziedzictwa, wyjawił jakie są to kwoty w rozmowie z rosyjską agencją medialną „Sputnik”.
- Budżet na stadiony piłkarskie określiliśmy na poziomie 5,2 miliarda euro. Do tej kwoty dochodzą także pieniądze przeznaczone na rozwój całego kraju. Konieczne są inne inwestycje w infrastrukturę, które pomogą w organizacji mistrzostw - wyjawił Al Thawadi.
Jak przekonuje sekretarz, inwestycje nie mają być jednak wyrzucone w błoto. Wszystkie działania związane z mundialem mają pomóc w ogólnym rozwoju kraju na długie lata.
- Nasz główny cel to coś więcej niż sama organizacja turnieju. Pracujemy nad rozwoje kraju, chcemy zainwestować w tym regionie. Działamy między innymi w kwestii infrastruktury transportowej, w tym budujemy metro. Kolejnym plusem całego projektu jest zwiększenie liczby miejsc pracy. Niewątpliwie mundial motywuje nas do budowy i przynosi korzyści dla kraju, promuje naszą działalność ekonomiczną.