W zeszłym sezonie Inter w końcu przełamał dominację Juventusu i sięgnął po mistrzostwo Włoch. W następnych rozgrywkach zespół, tym razem już pod wodzą Simone Inzaghiego, a nie Antonio Conte, chciałby również bić się o najwyższe cele. W związku z tym w Mediolanie zaczynają przeszukiwać rynek pod kątem potencjalnych wzmocnień.
Na liście życzeń znalazł się Keita Baldé. Szczególną rolę przy tym transferze ma odgrywać postać nowego szkoleniowca. Obaj panowie znają się ze współpracy w Lazio. W Rzymie rozegrali wspólnie w zespołach Primavery i pierwszej drużyny 41 oficjalnych spotkań.
W Mediolanie rozglądają się za alternatywą dla Romelu Lukaku i Lautaro Martíneza. Zgodnie z planem szeregi zespołu ma zasilić środkowy napastnik. W ostatnich dniach mówiło się, że priorytetem dla Interu będzie sprowadzenie Giacomo Raspadoriego. Transfer młodego Włocha wydaje się jednak mało prawdopodobny w tym okienku, a Keita Baldé byłby tańszą alternatywą.
W zeszłych rozgrywkach Senegalczyk był wypożyczony z AS Monaco do Sampdorii. W jej barwach w Serie A udało mu się rozegrać 25 spotkań, strzelając w nich siedem bramek i notując dwie asysty. Po zakończeniu sezonu 26-latek wrócił jednak do francuskiej drużyny, z którą wciąż wiąże go jeszcze roczna umowa.
Warto zaznaczyć, że Keita Baldé w przeszłości grał już dla Interu Mediolan. Miało to miejsce w sezonie 2018/2019. Wówczas rozegrał 29 spotkań. W ich trakcie zanotował pięć goli i dwie asysty.