Thibaut Courtois zerwał na początku sierpnia więzadło krzyżowe, co oznacza bardzo długą przerwę. W tej sytuacji Real Madryt musiał niezwłocznie sprowadzić nowego bramkarza, który zasklepi tę wielką wyrwę.
Opcji było kilka, w tym David Soria czy Yassine Bounou. Ostatecznie na Estadio Santiago Bernabeu zawitał Kepa Arrizabalaga. Transfer ma charakter rocznego wypożyczenia bez opcji wykupu.
Raczej nie każdy w stolicy Hiszpanii był zadowolony z takiego wyboru. Forma 29-latka w ostatnich latach nie stała na najwyższym poziomie. Końcówka poprzedniej kampanii była jednak dla niego dość udana.
Kepa w trykocie „Królewskich” rozegrał do tej pory dziewięć spotkań. Wpuścił w nich siedem goli, notując przy tym pięć czystych kont.
Hiszpan popisał się kilkoma udanymi paradami, choć błędy też mu się przytrafiły. W ogólnym rozrachunku prezentuje się dobrze.
Wychowanek Athleticu podczas zgrupowania kadry opowiedział o swojej przygodzie w Realu.
- Cień Courtois w bramce Realu? Nie czuję presji ze strony tego czy innego zawodnika. Myślę, że ogólnie presja jest normalna w Realu Madryt. Musisz stale się poprawiać i stale prezentować najlepszy poziom. Ancelotti powiedział w Neapolu, że brakuje mi trochę w grze w powietrzu? W tamtej akcji z golem Napoli nie zachowałem się dobrze. Sam widzę to pierwszy. Trzeba rozmawiać o tej akcji, ale uważam, że to szczegół z tego jednego meczu - powiedział w rozmowie El Chiringuito TV.
- Czy chcę zostać w Realu? Tak, jestem bardzo zadowolony i któż nie chciałby zostać w Realu...