Jakby losowanie grup finałów mistrzostw świata nie było wystarczająco przytłaczające (przeciwnicy: Hiszpania, Chile, Holandia), zespół „Socceroos” dobiły urazy. Kontuzje wręcz rozszarpały kadrę narodową Australii.
Z zawodników ofensywnych liczących się w walce o wyjazd na mundial wypadli Robbie Kruse oraz Rhys Williams. Pierwszy zerwał więzadła krzyżowe w kolanie i czeka go pełna rekonstrukcja, która wykluczy go z gry do końca sezonu, drugi zaś naderwał ścięgno Achillesa i prawdopodobnie też finały brazylijskiego mundialu zobaczy w telewizji. Kontuzja pozbawiła również Williamsa wyjazdu na mistrzostwa w 2010 roku.
Wobec plagi kontuzji pojawił się pomysł na powołanie do kadry Harry’ego Kewella. Ange Postecoglou, nowy selekcjoner „Socceroos”, szuka sposobu na skuteczne połączenie młodości z rutyną. Lekarstwem na tę potrzebę ma być powołanie doświadczonego ofensywnego pomocnika, który obecnie występuje w Melbourne Heart.
Sytuacja doświadczonych zawodników reprezentacji Australii wzbudziła pod koniec poprzedniego roku niemałe kontrowersje. Chodzi o Lucasa Neilla, który do dziś pozostaje bez klubu. W listopadzie 2013 roku rozwiązał kontrakt z japońskim Omiya Ardija. Po rozwiązaniu umowy zagrał w towarzyskich spotkaniach Australii z Brazylią i Francją. Australijczycy oba mecze przegrali po 6:0, a spory udział w straconych bramkach miał właśnie były stoper Blackburn Rovers. Kobicom, lekko mówiąc, nie spodobała się jego postawa w tamtych spotkaniach, jednakże wszystko wskazuje na to, że Neill zagra na mundialu, z opaską kapitańską na ramieniu.
Wracając do Harry’ego Kewella – były zawodnik Liverpoolu i Leeds United zagrał w barwach Australii 56 razy, zdobywając 17 goli. W kadrze nie występował od 2012 roku. Zagrał na mistrzostwach świata w 2006 i 2010 roku.