Przed rewanżowym starciem finałowym Copa Libertadores pomiędzy River Plate a Boca Juniors doszło do skandalu. Autokar tych drugich został bowiem obrzucony kamieniami i deskami.
W następstwie tych wydarzeń kilku zawodników trafiło do szpitala, co ostatecznie skutkowało tym, że mecz został przeniesiony do Madrytu. Potyczka będzie miała miejsce w niedzielę o godzinie 20:30.
Na kilkadziesiąt godzin przed spotkaniem głos w sprawie postanowił zabrać jeden z uczestników całego zajścia, Martin Firpo. Kibic wyraził skruchę.
- To był impuls. Nie wiedziałem, jak się kontrolować. Muszę przyznać, że jest to dla mnie bardzo trudna sytuacja.
- Z perspektywy czasu myślę, że teraz postąpiłbym inaczej. Naprawdę żałuję, że doszło do tego zajścia - przyznał.