10 sierpnia stało się to, co jeszcze rok temu było niemalże niemożliwe. Lionel Messi postanowił nie przedłużać wygasającego kontraktu z FC Barceloną i zdecydował, że chce dołączyć do Paris Saint-Germain.
Francuzi zaoferowali mu zatem sowite zarobki, a także dwuletni kontrakt z opcją przedłużenia o kolejne dwanaście miesięcy.
Od tamtej pory Lionel Messi jeszcze nie zagrał, bo dopiero dochodzi do siebie po zwycięstwie w Copa América i wakacjach. Wydaje się jednak, że debiut to tylko kwestia czasu.
Tak przynajmniej stwierdził trener stołecznej ekipy, Mauricio Pochettino.
- Leo ma za sobą bardzo dobre dni. Przyszły sezon będzie naprawdę długi, ale jeśli wszystko pójdzie po naszej myśli, to można spodziewać się, że zadebiutuje w naszej drużynie. Może dojść do tego przy okazji starcia ze Stade de Reims - stwierdził.
Po następnej kolejce nastąpi przerwa na reprezentację i wszystko wskazuje na to, że Messi weźmie udział w zgrupowaniu kadry Argentyny.
- Na razie nie rozmawiałem z selekcjonerami poszczególnych reprezentacji. Oni jednak dobrze wiedzą, że jestem pozytywnie nastawiony do udziału moich podopiecznych w zgrupowaniach kadr. Nie chodzi tylko o Argentynę, ale też o inne nacje - dodał.
Po trzech kolejkach Ligue 1 PSG plasuje się w ligowej tabeli na pierwszym miejscu z dorobkiem dziewięciu punktów.