„Kolejorz” rozpoczął trwające rozgrywki od mocnego uderzenia i wygrał pierwsze cztery ligowe spotkania. Później jednak drużyna prowadzona przez Ivana Djurdjevicia w dość przeciętnym stylu pożegnała się z eliminacjami Ligi Europy po porażce z Genkiem (0:2, 1:2) i następnie zaczęła mieć olbrzymie problemy ze zdobywaniem punktów na krajowym podwórku.
Władze zespołu długo wierzyły, że serbski szkoleniowiec zdoła dźwignąć klub z kryzysu. Mało doświadczony trener nie zdołał jednak poprawić wyników osiąganych przez Lecha i ostatecznie pożegnał się z zajmowanym stanowiskiem, aby po długich negocjacjach zastąpił go na nim Adam Nawałka.
Były selekcjoner reprezentacji Polski poprowadził na razie ekipę z Poznania do trzech zwycięstw w czterech rozegranych meczach i wystarczyło to do tego, aby zespół awansował na bardzo dobrą trzecią pozycję w tabeli Ekstraklasy.
Przedstawiciele „Kolejorza” wierzą, że drużyna będzie jeszcze w stanie włączyć się do walki o tytuł mistrzowski i zamierza ją wzmocnić przed startem drugiej części rywalizacji.
Gazeta „Het Belang van Limburg” przekonuje, że wysłannicy Lecha wyrażają zainteresowanie usługami Cyriela Dessersa z Utrechtu. Środkowy napastnik nie cieszy się zbyt dużym zaufaniem szkoleniowca holenderskiego klubu i w związku z powrotem do pełni zdrowia Jeana-Christophe'a Bahebecka otrzymał wolną rękę na poszukiwanie nowego pracodawcy.
Były reprezentant belgijskiej młodzieżówki pomimo rozegrania zaledwie dziesięciu meczów, w których strzelił cztery bramki oraz zanotował jedną asystę, nie może narzekać na brak propozycji. Wspomniane źródło dodaje, że poza Lechem Poznań chęć jego sprowadzenia wyraża także De Graafschap.
Warto dodać, że 24-letni zawodnik dał się już zapamiętać kibicom „Kolejorza”, ponieważ to on zdobył decydującego gola w trzeciej rundzie eliminacyjnej Ligi Europy w sezonie 2017/2018 na stadionie w Poznaniu, kiedy to Lech musiał uznać wyższość Utrechtu (0:0, 2:2).