Norweg objął posadę menedżera „Czerwonych Diabłów” kilka dni temu. Choć wiele osób miało obawy, co do tej kandydatury, to pierwsze spotkanie przeciwko Cardiff City zaczęło rozwiewać wątpliwości. Podopieczni Norwega wygrali je 5:1.
Zwycięstwo nad beniaminkiem i sensacyjna porażka Chelsea spowodowały, że w sercach kibiców United odżyły nadzieje na awans do następnej edycji Ligi Mistrzów.
Władze klubu zdają sobie sprawę, jak ważne strategicznie są to rozgrywki. Chodzi przede wszystkim o pieniądze, a więc około 40 milionów euro. Ponadto występy w prestiżowych rozgrywkach dają mocny argument w negocjacjach z nowymi piłkarzami.
Z tego względu działacze mają nadzieję, że nowo zatrudniony menadżer podoła wyzwaniu i spełni zamierzony cel. Jeśli mu się to uda, zostanie nagrodzony premią w wysokości dwóch milionów funtów. Ponadto zwiększy swoje szanse na pozostanie na Old Trafford na kolejne lata. Jego obecna umowa obowiązuje bowiem do 30 czerwca 2019 roku.
W następnym ligowym meczu podopieczni Solskjæra zmierzą się przed własną publicznością z Huddersfield Town.