Przed kilkoma tygodniami w niemieckich mediach pojawiły się niepokojące informacje dla sympatyków Werderu Brema. Po ciosie, jakim było odejście Serge’a Gnabryego, klub mógł opuścić Max Kruse. To wszystko dzięki klauzuli, która miała mu pozwolić na opuszczenie zespołu do końca lipca za piętnaście milionów euro. Snajper postanowił rozwiać wątpliwości kibiców.
- Klauzula odejścia, jest czy nie ma? Mogę was uspokoić, nie ma klauzuli odejścia do 31 lipca.
Umowa napastnika z bremeńczykami została podpisana rok temu i będzie obowiązywała do 2019 roku. Kruse przeprowadził się nad Wezerę z Wolfsburga za 7,5 miliona euro, ale po fantastycznym sezonie był łączony z transferem do klubów bogatszych i silniejszych kadrowo. W ostatnim czasie spekulowano o mistrzu Rosji, Spartaku Moskwa i Lazio.
- Prawdopodobieństwo, że zostanę w Bremie jest bardzo, bardzo wysokie. Miałem na stole jedną lub dwie propozycje – powiedział Kruse.
29-latek rozegrał w poprzednim sezonie w Bundeslidze tylko 23 spotkania z powodu kontuzji, ale i tak zdołał w nich strzelić piętnaście bramek.