22-latek przed kilkoma miesiącami wstępnie dogadał się z Realem Madryt i czekał tylko na porozumienie między klubami. Jednocześnie nie zamierzał on naciskać na swojego pracodawcę, mówiąc wprost, że zaakceptuje każdą decyzje.
Mimo wszystko atakujący był zdania, że najlepszym wyjściem będzie sprzedaż, bo w ten sposób klub zarobi na jego odejściu.
Ostatecznie został on na Parc des Princes, a wcześniej zmarnował rzut karny w serii jedenastek w meczu 1/8 finału EURO 2020. Jak sam mówi, to wszystko mocno na niego wpłynęło.
– Ukształtowały mnie wydarzenia z lata. Zmarnowany karny, fiasko transferowe… To wystawia na próbę twój umysł i wszelkie bariery. Zareagowałem w najlepszy możliwy sposób: to mnie wzmocniło. Wiem, co potrafię. Znalazłem ukojenie w ciężkiej pracy, bo trzeba być krytycznym wobec siebie. Nie zawsze jest to wina innych. (…) Jestem teraz o wiele lepszy fizycznie, o wiele szczęśliwszy w życiu: to pomaga dobrze funkcjonować! – wyznał w programie „Téléfoot” nadawanym w stacji TF1.
Co zatem z jego przyszłością i potencjalnym transferem w obliczu możliwych rozmów z innymi klubami już od stycznia? Tym na razie Francuz nie zaprząta sobie głowy.
– Nie wiem, jeszcze nie wiem. Jestem tutaj. W tym roku powiedziałem, że miałem pięć niezwykłych lat, cieszyłem się każdą chwilą i nadal to robię. Zbliża się wiele ważnych rzeczy, istotne terminy – zauważył w wywiadzie dla TNT Sports Brasil.
Umowa Kylian Mbappé wygasa 30 czerwca 2022 roku. Głównym faworytem do jego angażu są nadal „Królewscy”.
W ostatnim spotkaniu z Kazachstanem środkowy napastnik strzelił cztery gole oraz zanotował asystę.