„Jaga” bardzo szybko objęła prowadzenie za sprawą trafienia Fedora Černycha. Lech jeszcze przed przerwą odpowiedział na to bramkami Michała Skórasia oraz Mikaela Ishaka. Końcówka meczu należała jednak do gości, którzy dzięki golom Bojana Nasticia i Bartłomieja Wdowika wygrali ostatecznie 3:2.
- Trudno znaleźć słowa, żeby opisać to, co się wydarzyło. Zagraliśmy niezłą pierwszą połowę - chwila dekoncentracji na początku, ale potem strzeliliśmy dwa gole. W drugiej połowie, po czerwonej kartce dla zawodnika Jagiellonii, moi piłkarze myśleli, że uda się wygrać na stojąco. Mieliśmy sytuację na 3:1, nie wykorzystaliśmy jej i niestety potem zdarzyło się coś, co trudno opisać, bo przegraliśmy. To boli, zabrakło nam charakteru, żeby wybiegać mecz, wywalczyć i dołożyć trzecią bramkę. To jest coś, co musimy mocno przeanalizować, bo chcąc o coś grać, nie można w taki sposób rozdawać punktów, a to zrobiliśmy - powiedział Żuraw po ostatnim gwizdku.
Lech z dorobkiem 29 punktów zajmuje obecnie ósme miejsce w tabeli Ekstraklasy.
Po przerwie na mecze reprezentacji poznaniaków czeka wyjazdowe spotkanie z Cracovią.