Piotr Dumanowski poinformował przed kilkoma tygodniami w „Calcio Truck” na kanale „Foot Truck Live”, że młodzieżowy reprezentant Polski znalazł się w kręgu zainteresowań Juventusu i Atalanty. Przeprowadzka ofensywnego pomocnik do Włoch wydaje się nieunikniona między innymi przez fakt, że jego interesy reprezentuje znany agent - Giovanni Branchini.
Przedstawiciel piłkarza przyznał na łamach „Super Expressu”, że przynajmniej na razie 18-letni zawodnik nie nosi się z zamiarem opuszczenia szeregów Lecha Poznań i co najważniejsze dla samego klubu ma wkrótce podpisać nową umowę z „Kolejorzem”.
- Jestem bardzo, ale to bardzo optymistycznie nastawiony. Jeśli w najbliższych dniach nie stanie się nic nie przewidzianego, to Filip Marchwiński niedługo przedłuży kontrakt z Lechem, co oznacza świetne wieści dla wszystkich kibicujących tej drużynie - powiedział agent.
Młodzieżowy reprezentant Polski jest obecnie związany z drużyną z Poznania do końca czerwca 2021 roku. Ten fakt nie stawia w uprzywilejowanej pozycji negocjacyjnej właścicieli ekipy z województwa wielkopolskiego, ale po podpisaniu nowej umowy będą mogli oczekiwać sporej sumy za zawodnika, którego nazwisko zostało umieszczone na liście 60 najlepiej rokujących piłkarzy.
Piotr Koźmiński uważa, że przedłużenie kontraktu z Marchwińskim pozwoli „Kolejarzowi” zainkasować za niego w przyszłości sumę wyższa od tej, jaką nie tak dawno AS Monaco wyłożyło na sprowadzenie Radosława Majeckiego.
Ofensywny pomocnik wystąpił w dziewięciu spotkaniach Lecha w trwającym sezonie i zdobył w nich dwa gole.