Lech Poznań od początku tego sezonu boryka się z kłopotami, jeśli chodzi o obsadzenie pozycji środkowego obrońcy. Wpływ na to mają przede wszystkim kontuzje, z którymi zmagają się defensorzy mistrza Polski.
Żeby zażegnać kryzys, na Bułgarską trafił niedawno dwukrotny reprezentant Szwecji Filip Dagerstål.
Okazuje się jednak, że przybycie 25-latka może okazać się niewystarczające, ponieważ w stolicy Wielkopolski noszą się z zamiarem sprzedaży Ľubomíra Šatki. Tym bardziej że Słowak od dłuższego czasu skupia wokół siebie wielu zalotników.
Mowa przecież nie tylko o defensorze grającym dobrze w obronie, ale też takim, co świetnie wyprowadza piłkę, więc chce go kilka naprawdę solidnych ekip.
Jak poinformował Tomasz Włodarczyk w programie „Okno Transferowe”, do tej pory przy Bułgarskiej pojawiła się propozycja z Ferencvárosu, która opiewa na półtora miliona euro. Do tego podobne pieniądze jest w stanie zaoferować tajemniczy klub z Włoch.
Lech Poznań oczekuje jednak nieco więcej, bo dwa miliony euro. Jeśli ktoś tyle wpłaci, Šatka prawdopodobnie zmieni przynależność klubową.
26-latek trafił do Polski w lipcu 2019 roku. Od tamtej pory zdołał sięgnąć z „Kolejorzem” po mistrzostwo Polski i jest to dotychczas jego największy sukces.