Lech Poznań w sobotni wieczór mierzył się z Radomiakiem Radom i pomimo dwubramkowego prowadzenia, ostatecznie tylko zremisował 2-2.
Choć po spotkaniu John van den Brom był spokojny o przyszłość, to władze ośmiokrotnego mistrza kraju zdecydowały inaczej. Holender pożegnał się z posadą, a jego miejsce zajął Mariusz Rumak.
Szkoleniowiec ma odpowiadać za wyniki „Kolejorza” co najmniej do 30 czerwca 2024 roku.
Oficjalny debiut 46-latka nastąpi dopiero po nowym roku, a najpierw zimowe okno. W nim trzeba będzie załatać luki kadrowe i dostosować zespół do wymagań nowego sztabu szkoleniowego.
Według informacji podawanych przez „Głos Wielkopolski” Rumak może rozpocząć kadencję od dwóch powrotów: Antoniego Kozubala oraz Filipa Borowskiego.
Pierwszy z nich przebywa na wypożyczeniu w GKS-ie Katowice. Tam defensywny pomocnik spisuje się znakomicie, a za swoje występy zbiera bardzo dobre recenzje. Być może przyszedł zatem czas, by spróbować sił w pierwszym zespole.
Borowski z kolei trafił przed sezonem do Warty Poznań. Tam do tej pory zanotował 13 występów. Po powrocie na Bułgarską może stanowić alternatywę dla Joela Pereiry w kontekście obsadzenia prawej obrony.
Lech Poznań na początek rundy wiosennej zmierzy się z Zagłębiem Lubin i Jagiellonią Białystok.