Lech Poznań, jak na razie nie imponuje aktywnością na rynku transferowym, finalizując do tej pory tylko angaż ukraińskiego golkipera Artura Rud´ki. Kolejnym, zapowiadanym od pewnego czasu, ruchem miało być zakontraktowanie szwedzkiego środkowego obrońcy Pavle Vagicia.
„Kolejorz” zdaniem mediów na domknięcie tej transakcji przygotował milion euro. Pieniądze te mistrz Polski spożytkuje na inny cel, gdyż finalnie wszelkie rozmowy z Rosenborgiem upadły.
Dawid Dobrasz sugeruje, że powodem takiego obrotu spraw ma być nowa, o wiele ciekawsza opcja dla Lecha.
W ostatnich godzinach media ubiegła informacja o zaawansowanych rozmowach ekipy z Poznania z Heorhijem Citaiszwilim, grającym niedawno z powodzeniem w Wiśle Kraków.
Gruzin, dzięki decyzji UEFA w sprawie piłkarzy grających w Ukrainie i Rosji zyskał możliwość ponownego zawieszenia swej umowy z Dynamem Kijów, co pozwala mu na parafowanie umowy z inną drużyną.
Nie wiadomo jednak, czy to ten ruch wpłynął konkretnie na zablokowanie transferu wspomnianego wcześniej Szweda.
Obecnie Lech Poznań prowadzi również negocjacje w sprawie ściągnięcia ofensywnego pomocnika rodem z Portugalii Alfonso Sousy, występującego dotąd w Belenenses. Na ten moment wydaje się, iż angaż 22-latka zostanie już wkrótce dopięty.