Lech Poznań spisuje się w tym sezonie w kratkę i obecnie zajmuje w tabeli piąte miejsce.
Wpływ na to miały między innymi problemy zdrowotne, z którymi borykają się poszczególni zawodnicy. Tu pierwszy na myśl przychodzi oczywiście Ali Gholizadeh, ale nie można zapomnieć też o Dino Hoticiu.
Pozyskany latem Bośniak nie gra od 23 września po tym, jak doznał kontuzji przeciwko Stali Mielec.
Wtedy mówiono, że absencja potrwa blisko miesiąc.
Skrzydłowy rzeczywiście wraca już do zdrowia i powinien zagrać przeciwko ŁKS-owi Łódź.
- Lekarze mówią, że będę gotowy już na mecz z ŁKS-em. Po swoim ciele widzę, że robię postępy, jestem w stanie wykonywać coraz więcej ćwiczeń, to oczywiście mnie cieszy. Pozostaję dobrej myśli, ale zobaczymy, czy na dniach uda mi się wejść w trening na sto procent - powiedział w rozmowie z klubową stroną.
28-latek rozegrał w tym sezonie łącznie 11 meczów, a w nich miał gola i dwie asysty.