Futbol ponownie nie wrócił do domu. „Lwy Albionu” zakończyły swój udział na Mistrzostwach Świata w ćwierćfinale, ulegając w dramatycznych okolicznościach broniącym tytułu Francuzom.
Opiekun angielskiej kadry Gareth Southgate przyznał po porażce, że potrzebuje czasu na podjęcie dalszych kroków, które mogą zakładać rezygnację z posady. Oczywiście, postawa 52-latka narodziła liczne spekulacje dotyczące tego, kto mógłby go zastąpić.
Kandydatów jest kilku. Media zgodnie spekulują, że Angielski Związek Piłki Nożnej (FA) tym razem chciałby postawić na zagranicznego fachowca. Po raz ostatni trenerem spoza brytyjskiego mocarstwa prowadzącym kadrę Anglii był Włoch Fabio Capello. 76-latek pełnił tę funkcję przez pięć lat.
W gronie faworytów od objęcia wymagającej posady wymienia się Thomasa Tuchela czy Maurico Pochettino. Co więcej, wspomniana dwójka wyraża gotowość do podjęcia wyzwania. Jak zapewnia „Daily Mail”, federacja na dalszym planie trzyma kandydatury rodzimych szkoleniowców.
Jednym z nich ma być, zwolniony w październiku przez Aston Villę, Steven Gerrard. Legenda Liverpoolu zakończyła przygodę na Villa Park na 40 meczach, w których jego podopieczni zanotowali 13 zwycięstw, osiem remisów i 19 porażek. Bilans ten raczej nie powala.
Władze związku widzą jednak w 42-latku charyzmę i kultowy status wśród pokoleń angielskiej młodzieży. Z tych samych powodów w tle majaczy kandydatura Franka Lamparda.