„Wojskowym” udało się wygrać 1:0 w rewanżowym spotkaniu ze Spartakiem Trnawa, ale nie wystarczyło to do awansu do dalszej fazy eliminacji do Ligi Mistrzów. Mimo iż po meczu właściciel klubu, Dariusz Mioduski, zapewniał, że zależy mu na stabilizacji, już następnego dnia zmienił zdanie i trener Dean Klafurić został zwolniony. Od tamtej pory trwają poszukiwania następcy Chorwata.
Podstawowym wyborem był były selekcjoner reprezentacji Polski - Adam Nawałka. W ostatnich tygodniach wiele wskazywało, że to właśnie on obejmie drużynę z Łazienkowskiej, ale kiedy przyszło co do czego, strony nie porozumiały się. Swoją kandydaturę później zgłosił Leszek Ojrzyński, wygląda jednak na to, że klub szuka zagranicznego szkoleniowca.
Sebastian Staszewski poinformował za pośrednictwem Twittera, że „Legioniści” poważnie rozpatrują możliwość zatrudnienia Jensa Kellera. 47-latek zaczynał karierę szkoleniowca stosunkowo niedawno, bo w 2010 roku. Poprowadził wtedy VfB Stuttgart, nie zabawił jednak tam długo miejsca. Od 2012 roku trenował piłkarzy Schalke 04, ale po nieudanym początku sezonu został zwolniony w październiku 2014. W kwietniu 2016 roku objął Union Berlin, ale i stamtąd został zwolniony. Od grudnia zeszłego roku Niemiec pozostaje bez pracy.
Z kolei dobrze poinformowany Janekx89 przekonuje, że obecnie trwają rozmowy w sprawie zatrudnienia Wiktora Skrypnyka. Również on ma za sobą przeszłość w Niemczech. Od 2004 roku Ukrainiec prowadził młodzieżowe drużyny Werderu Brema, a w 2013 awansował na trenera rezerw. W kolejnym roku prowadził już pierwszy zespół, ale w 2016 jego obowiązki ograniczono do członkostwa w sztabie.
Ukrainiec co prawda objął na początku lipca posadę trenera FC Ryga, lecz to nie przeszkadza Mioduskiemu. Prezes Legii utrzymuje kontakt ze szkoleniowcem, licząc, iż uda się go sprowadzić.