22-letni pomocnik Olympiakosu Saša Zdjelar znajduje się w centrum zainteresowań stołecznego klubu, informuje serbski „Zurnal.rs”.
Rywalem w wyścigu po utalentowanego Serba, mistrza świata do lat 20, jest Partizan. Klub z Belgradu to poważny konkurent. Podopieczni Miroslava Đukicia, w przeciwieństwie do Legii, wciąż znajdują się w grze na międzynarodowej arenie. W połowie lutego przystąpią do rywalizacji w 1/16 finału Ligi Europy przeciwko czeskiej Viktorii Pilzno.
Dla Zdjelara transfer do Partizana byłby nie tylko szansą na pokazanie się szerszej publiczności, lecz również powrotem do korzeni. Pochodzący z Serbii zawodnik urodził się w jej stolicy i właśnie w Belgradzie (reprezentując barwy OFK) zwrócił na siebie uwagę działaczy Olympiakosu. Warto także podkreślić przyjazny charakter relacji pomiędzy czołowym klubem Serbii a greckim potentatem. W minionym roku ekipa Óscara Garcíi zakontraktowała napastnika Uroša Đurđevicia.
Zdjelar zdążył już zadebiutować w drużynie narodowej - w maju 2016 roku. W bieżącym sezonie nie może liczyć na regularną grę w Olympiakosie, co przy transferze do Partizana lub Legii mogłoby ulec zmianie. W efekcie serbski pomocnik być może miałby nadzieję nawet na pojechanie z kadrą na mundial do Rosji.
Legia brak europejskich pucharów na wiosnę rekompensuje lepszymi warunkami finansowymi.
Młody Zdjelar jest łakomym kąskiem na rynku, bo jego umowa obowiązuje tylko do 30 czerwca 2018 roku, więc Olympiakos sprzeda go za symboliczną kwotę. W tym sezonie defensywny pomocnik wystąpił w zaledwie jedenastu spotkaniach we wszystkich rozgrywkach, na boisku łącznie przebywając przez 576 minut. Częściej grał w poprzedniej kampanii, gdy na rundę rewanżową powędrował do drugiej ligi hiszpańskiej do RCD Mallorca (15 meczów ligowych).
RADOSŁAW DĄBROWSKI