Już w czwartkowy wieczór Legia Warszawa postara się o awans do kolejnej fazy Ligi Europy. Sytuacja w grupie jest klarowna: jeśli mistrzowie Polski pokonają Spartak Moskwa, zameldują się wiosną w kontynentalnych rozgrywkach.
O zwycięstwie z Rosjanami na pewno nie będzie łatwo. Tym bardziej że pech mistrzów Polski ostatnio nie opuszcza, o czy na każdym kroku przekonuje się trener Marek Gołębiewski.
Na środowej konferencji prasowej poinformował on, że przy okazji zbliżającej się rywalizacji będzie musiał radzić sobie bez ważnego ogniwa. Kontuzjowany jest Filip Mladenović.
- Sytuacja kadrowa jest trochę lepsza, wraca trzech zawodników, ale niestety jeden z graczy po spotkaniu z Cracovią nam ubył. Filip Mladenović ma problemy z kolanem i dziś przejdzie zabieg iniekcji w kolano, więc jego występ jest mało prawdopodobny - przyznał.
Są też i dobre informacje. Gotowi do gry przeciwko Spartakowi są borykający się ostatnio z kłopotami Lirim Kastrati, Rafael Lopes i Mattias Johansson.
Początek czwartkowego meczu punktualnie o 18:45.