Przed rozpoczęciem bieżącego sezonu Warta Poznań nie była w stanie wykupić Maika Nawrockiego i ten początkowo miał wrócić do Werderu Brema. Po defensora zgłosiła się jednak ostatecznie Legia Warszawa.
Stołeczny klub wypożyczył środkowego obrońcę, co budziło wiele sprzecznych opinii. On jednak od samego początku pobytu przy Łazienkowskiej stał się liderem linii defensywnej mistrzów Polski.
Szczególnie dobrze 20-latek prezentował się w europejskich pucharach, za co zbierał zresztą bardzo dobre recenzje. Dobry okres przerwała jednak kontuzja, której doznał 24 października w starciu ligowym przeciwko Piastowi Gliwice.
Wtedy to doszło do uszkodzenia mięśnia dwugłowego uda i przewidywano, że rekonwalescencja potrwa od czterech do sześciu tygodni.
Okazuje się jednak, że rzeczywistość okazała się w tym przypadku bardziej okazała, bo reprezentant Polski do lat 21 wrócił do treningów już we wtorkowe popołudnie, o czym klub poinformował za pośrednictwem oficjalnych mediów.
Na razie Nawrocki trenuje indywidualnie i nie wiadomo, kiedy konkretnie będzie do dyspozycji trenera Marka Gołębiewskiego.
Urodzony w Bremie zawodnik rozegrał w tym sezonie łącznie 16 meczów, a jego dorobek to gol i trzy asysty.