Na początku marca doszło do spotkania 1/4 finału Pucharu Niemiec. Mierzyły się ze sobą wtedy jedenastki Borussii Dortmund i Borussii Mönchengladbach.
Lepsi okazali się ci pierwsi, którzy pokonali swoich rywali w stosunku 1-0. Bramkę na wagę triumfu zdobył natomiast Jadon Sancho.
To spotkanie miało jednak dla niego słodko-gorzki przebieg. Stał on się wprawdzie bohaterem ekipy z Signal Iduna Park, ale doznał też kontuzji. W 68. minucie musiał bowiem opuścić plac gry.
Początkowo wydawało się, że uraz Anglika nie jest poważny i wkrótce wróci on do gry. Rzeczywistość okazała się jednak zdecydowanie bardziej bolesna.
Aby przyspieszyć powrót do gry, skrzydłowy udał się na leczenie do Dubaju. Władze Borussii Dortmund miały nadzieję, że wróci on do składu na pierwszy mecz 1/4 finału Ligi Mistrzów z Manchesterem City.
Wszytko wskazuje jednak na to, że Borussia Dortmund będzie musiała radzić sobie z zespołem prowadzonym przez Pepa Guardiolę bez swojego gwiazdora. Sancho nie wziął bowiem udział w niedzielnym treningu, co w zasadzie przekreśla jego szanse na występ.
- W przypadku Jadona mamy nadzieję, że sytuacja ulegnie poprawie od siedmiu do dziesięciu najbliższych dni. Wtedy będzie mógł nam pomóc - przyznał tymczasowy trener BVB, Edin Terzić.
Spotkanie pomiędzy Manchesterem City a Borussią Dortmund zostanie rozegrane we wtorek. Początek o godzinie 21:00.