Liga Mistrzów: Jürgen Klopp po porażce z Realem Madryt

fot. sbonsi / Shutterstock.com
Norbert Bożejewicz
Źródło: Liverpool

Menedżer Jürgen Klopp wypowiedział się na temat przebiegu przegranego pojedynku Liverpoolu z Realem Madryt w pierwszym meczu w ramach 1/8 finału Ligi Mistrzów (2:5).

„The Reds” prezentują się w trwających rozgrywkach grubo poniżej oczekiwań i nie mogą czuć się w żadnym stopniu pewni wzięcia udział w następnej edycji jednego z europejskich pucharów.

W przypadku Ligi Mistrzów wydaje się, że ekipa z Anfield mogłaby w nich pozostać tylko w przypadku wygrania trwającego turnieju. Aby jednak do tego doszło, to Liverpool musiałby w pierwszej kolejności zrewanżować się Realowi Madryt za porażkę poniesioną w finale w ubiegłym roku.

Klub z Anglii znajdował się na dobrej drodze do osiągnięcia tego celu w starciu otwierającym rywalizację w 1/8 finału, bo po niespełna kwadransie prowadził z hiszpańską drużyną różnicą dwóch bramek.

„Królewscy” zdołali jednak jeszcze przed przerwą doprowadzić do wyrównania i w drugiej odsłonie wpakowali przeciwnikowi kolejne trzy gole, odnosząc w ten sposób przekonujące zwycięstwo.

Rozczarowania takim obrotem spraw nie ukrywał menedżer Jürgen Klopp, który był zadowolony z postawy zespołu przed zejściem na przerwę. Po niej zobaczył już inny zespół na boisku, pozwalający na zbyt wiele tak renomowanemu rywalowi.

- Oddaliśmy im te pięć bramek. Mogliśmy spisać się dużo lepiej przy każdej z sytuacji, choć każda z nich była zupełnie inna. W naszym obecnym położeniu ważne jest to, aby zauważać pozytywne aspekty. Przede wszystkim dobrze weszliśmy w ten mecz. Pierwsze 45 minut, poza dwoma straconymi golami, być może było najlepszą pierwszą połową jaką rozegraliśmy w tym sezonie. Bardzo mi się to podobało - stwierdził niemiecki szkoleniowiec.

- Przy drugim straconym golu ciężko było zrobić coś inaczej, ale zadośćuczyniło to rywalom naszą drugą bramkę. Przy pierwszej straconej powinniśmy lepiej zachować się w defensywie. Dookoła było wystarczająco wielu graczy, a mimo to nikt nie pokusił się choćby o wystawienie nogi - odniósł się opiekun Liverpoolu na temat pierwszych straconych bramek.

- Na początku drugiej części meczu czuliśmy się dobrze. A później straciliśmy trzeciego gola. Straszna sytuacja, która całkowicie zmieniła przebieg meczu. Straciliśmy impet i nie wróciliśmy już do gry. Jeszcze w pierwszej połowie powinniśmy strzelić trzeciego gola, ale mieliśmy trochę pecha przy tej niefortunnej sytuacji w polu karnym. Drugą połowę zdominował Real, bo graliśmy tak jak tego chcieli. Nie broniliśmy dobrze, traciliśmy piłkę w złym momencie, wystawialiśmy się na zagrożenie ze strony kontrataków. I tak doszło do tego wyniku. To wszystko - zakończył Klopp ocenę przebiegu pierwszego meczu.

Rewanżowe starcie z udziałem obu ekip odbędzie się 15 marca o godzinie 21:00.

Zobacz również

Zobacz ostatnie transfery Hakim Ziyech odchodzi definitywnie z Chelsea. Wykup „za darmo” To będzie pierwszy wygrany zatrudnienia Nielsa Frederiksena w Lechu Poznań? „Będzie walczył o pierwszy skład” Marco Reus negocjuje transfer. Ten kierunek go zainteresował Lech Poznań chciał doprowadzić do głośnego powrotu. „Był nieosiągalny” Lech Poznań wybrał nowego trenera! Pierwszy taki przypadek w Ekstraklasie Joshua Kimmich zdecydował?! Czeka na ofertę Zdobył cztery mistrzostwa Anglii z Manchesterem United, zagra w Ekstraklasie?! „Może ten temat wróci”

Najnowsze informacje

Ekstra

Ekstra

Nasi autorzy