Francuzi w pierwszym pojedynku 1/8 finału Ligi Mistrzów pokonali mistrzów Włoch 1:0. Jedynego gola w tym środowym pojedynku strzelił jeszcze w pierwszej połowie Lucas Tousart.
- Ciężko mi wytłumaczyć, dlaczego w tej części spotkania nasza gra była tak wolna, brakowało w niej jakiegokolwiek tempa. To naturalne, że przeciwnicy stosowali wobec nas pressing, przez co łatwiej im było odzyskać piłkę, a w końcu i strzelić też gola - przyznał Sarri na antenie Sky Sport Italia.
- Nie było widać dzisiaj w moim zespole determinacji czy agresji w ataku, mieliśmy też kwadrans, kiedy kompletnie nic nie wychodziło nam również w defensywie. Gola straciliśmy jednak w trochę pechowej sytuacji, kiedy De Ligt był opatrywany poza boiskiem.
Choć, jak zauważa sam Sarri, po przerwie jego zespół zagrał lepiej, to wciąż nie było to wystarczające, by wywieźć z Francji choćby remis.
- Druga połowa rzeczywiście była lepsza, ale szczerze mówiąc, to było wciąż za mało na poziom Ligi Mistrzów. Nie rozumiem, dlaczego nie moi zawodnicy nie potrafią pojąć, jak ważne jest, by piłka krążyła między nimi jak najszybciej. To podstawa, nad którą będziemy dalej pracować i prędzej czy później wreszcie to do nich trafi - podsumował.
Rewanżowe spotkanie zostało zaplanowane na 17 marca.