Ajax Amsterdam wciąż nie przestaje zaskakiwać. Obecna kampania rozpoczęła się kapitalnie dla jego piłkarzy. Na niemal półmetku ligowego sezonu zajmują pierwsze miejsce w tabeli, tracąc zaledwie dwie bramki w trzynastu spotkaniach. Holendrzy zdominowali także swoją grupę w rozgrywkach Ligi Mistrzów. Po pięciu kolejkach okupują fotel lidera, z kompletem punktów i pewnym awansem do fazy pucharowej.
Największym beneficjentem ofensywnego stylu gry, narzuconego przez Erika ten Haga, jest napastnik Sébastien Haller. Wydana na niego kwota rzędu 22,5 miliona euro stanowi największy wydatek w historii klubu z Amsterdamu, co przełożyło się na ogromne oczekiwania kibiców.
Przygoda Hallera w Holandii zaczęła się od kompromitującej wpadki. Klub spóźnił się ze zgłoszeniem swojego nowego zawodnika do rozgrywek Ligi Europy, przez co ten Hag nie mógł skorzystać ze swojego napastnika i zakończył udział w europejskich pucharach na etapie ćwierćfinałów.
Haller z impetem wszedł w sezon 2021/2022. Trzynaście występów w Eredivisie przyniosło mu już dziewięć bramek i trzy asysty. Równie imponująco prezentują się jego statystyki w Lidze Mistrzów. W środowym spotkaniu z Beşiktaşem dołożył dwa kolejne trafienia.
27-latek nie miał w przeszłości okazji usłyszeć hymnu Champions League z poziomu murawy. W swoich pierwszych pięciu meczach w tych rozgrywkach strzelił już dla Ajaksu dziewięć bramek, dzięki czemu pobił rekord należący do Erlinga Brauta Haalanda. Nikt wcześniej nie trafiał z taką częstotliwością w swoich debiutanckich występach.
Po pięciu rozegranych kolejkach, Haller wspólnie z Robertem Lewandowskim zajmuje pierwsze miejsce w klasyfikacji strzelców. Rywalizacja między Iworyjczykiem i Polakiem zapowiada się w tej edycji niezwykle emocjonująco.