Ofensywny zawodnik zakończył latem swoją piękną historię w charakterze piłkarza Barcelony, która nie była w stanie pozwolić sobie na przedłużenie z nim umowy z uwagi na trapiące ją problemy finansowe. W związku z tym 34-latek skorzystał z otrzymanej lukratywnej propozycji i podpisał kontrakt z Paris Saint-Germain.
Dotychczasowy pobyt Leo Messiego w paryskim zespole nie układa się jednak po jego myśli. Dlatego w mediach mówi się coraz więcej o jego ewentualnym szybkim rozstaniu z ekipą z Parc des Princes.
Trudno sobie wyobrazić taki rozwój wypadków z uwagi na konieczność wyłożenia sporej sumy odstępnego na reprezentanta Argentyny, a następnie spełnienie jego wysokich wymagań finansowych.
Mimo tego, nie narzeka on na brak zainteresowania, co pokazuje między innymi wypowiedź udzielona przez prezydenta Newell's Old Boys, który bardzo chętnie widziałby swojego rodaka w rodzimej drużynie.
- Dla mnie, jako prezydenta Newell's, byłaby to podwójna przyjemność, gdybym sprowadził takiego zawodnika, który nosiłby naszą koszulkę i nasi fani mogli go zobaczyć. Na teraz wiem tylko, że wszystko zależy od niego, poza telefonem, który możemy do niego wykonać. Cała reszta leży w jego kwestii na temat, jak wszystko widzi. Gdzie chciałby zagrać, miasto, kraj, swoją rodzinę i jak oceni sytuację po mundialu. Musi po prostu otworzyć swoje drzwi, aby dołączyć do Newell's - przyznał Ignacio Astore.
Messi przekonywał przed kilkoma laty, że ma zamiar przed zakończeniem kariery dołączyć do klubu z Rosario, w którym szkolił się przed przeprowadzką do Barcelony w 2000 roku.