Jednym z największych wydarzeń ostatnich tygodni na rynku transferowym były przenosiny Cristiano Ronaldo do Al Nassr. Portugalczyk, który wcześniej rozwiązał umowę z Manchesterem United, parafował z nowym zespołem kontrakt do 30 czerwca 2025 roku.
Na jego mocy 37-latek ma inkasować blisko 200 milionów euro, co czyni tę współpracę prawdopodobnie największą w historii.
Z pozoru może wydawać się, że ten rekord pozostanie z nami na długo, jednak inne zdanie na ten temat mają działacze największego rywala Al Nassr, a więc Al Hilal.
Według informacji „Mundo Deportivo” na liście życzeń tego podmiotu znalazł się Lionel Messi.
Argentyńczyk ma za sobą wspaniały mundial, zwieńczony końcowym triumfem. W tym momencie nie pozostaje mu zatem nic innego, jak zastanowić się nad przyszłością. Jego umowa z Paris Saint-Germain wygasa 30 czerwca 2023 roku i do tej pory nie została przedłużona.
Negocjacje w kwestii kontynuowania współpracy ruszyły i wydaje się, że na razie wszystko zmierza ku dobremu, o ile nie wydarzy się nic nieprzewidzianego.
Media twierdzą, że propozycja kontraktowa Al Hilal może być największa w historii futbolu i na jej podstawie atakujący mógłby inkasować nawet 300 milionów dolarów rocznie. Opłaceniem gaży zajęłaby się prawdopodobnie jakaś zewnętrzna marka, związana z Zatoką Perską.
Potencjalne sprowadzenie Messiego do Arabii Saudyjskiej miałoby na celu promowanie kandydatury tego kraju na gospodarza mundialu w 2030 roku.
Dodatkowo sternicy Al Hilal i Al Nassr chcieliby odwzorować El Clásico sprzed lat, które często było reklamowane, jako potyczka największych futbolu, czyli właśnie Lionela Messiego i Cristiano Ronaldo.
Na razie nie wiadomo, jak na całą sprawę zapatruje się 35-latek. Nie ma wątpliwości, że w Paryżu jest mu dobrze, a potencjalny transfer wiązałby się z wieloma zmianami. Mowa tu przede wszystkim o klimacie, kulturze i stylu życia.
Były gracz FC Barcelony rozegrał w tym sezonie dla PSG łącznie 20 meczów, a w nich zdobył 13 goli oraz zanotował 14 asyst.