Ofensywa transferowa Liverpoolu trwa w najlepsze. Potwierdzono już pięć transferów, a szósty jest tylko formalnością.
Pisaliśmy niedawno (TUTAJ), że wysłannicy z Anfield bacznie obserwują dwóch napastników, Carlosa Baccę i Salomóna Rondóna, jednak wciąż nie złożono formalnej oferty za żadnego z nich. Osoba w dużej mierze odpowiedzialna za transfery "The Reds", Ian Ayre, wrócił już z Chile, a klub postanowił wstrzymać się z wykonywaniem ruchów w kierunku napastników odpowiednio Sevilli i Zenitu Petersburg. Wszystko to przez niezmienne zainteresowanie pięciokrotnego zdobywcy Pucharu Europy piłkarzem Aston Villi, Christianem Benteke.
Działacze z Villa Park są bezwzględni - 32,5 miliona funtów i ich snajper może odejść. Na taką kwotę nie zgadza się Liverpool, jednak na Anfield mają nadzieję, że "The Villains" obniżą nieco swoje wymagania finansowe za Belga.
Urodzony w Demokratycznej Republice Konga Belg strzelił w minionym sezonie 15 bramek i zaliczył trzy asysty.