Wydaje się, że pierwszy w kolejce po Dempsey’a jest Liverpool. Po pierwsze, przydałby się tam i będący w kryzysie zespół Dalglisha potrzebuje wzmocnień. Po drugie, prezes "The Reds" mówi o tym otwarcie, a warto wiedzieć, że Tom Werner niezwykle rzadko, jeśli nie nigdy, zdradza plany transferowe klubu.
- Nie mówimy publicznie o naszych celach transferowych. W każdym razie, każdy zespół chciałby mieć w składzie Clinta Dempsey'a - mówił o swoim rodaku, prezes Liverpool'u.
Dempsey w Liverpoolu znacząco podniósłby jakość gry ofensywnej. Jeszcze kilka sezonów temu o postawie drużyny na skrzydłach w dużym stopniu decydowali tacy piłkarze jak Benayoun, Riera czy jeszcze wcześniej Pennant. Dziś za flanki odpowiadają wnoszący coraz mniej do gry Dirk Kuyt, Maxi, Steward Downing, Jordan Henderson czy Craig Bellamy. Skrzydłowego światowej klasy brakuje w Liverpool'u od wielu lat. Czy takim będzie Clint Dempsey?