26-letni Urugwajczyk trafił do północnego Londynu latem 2018 roku, odchodząc po udanym okresie z Sampdorii za 55 milionów euro. Filigranowy pomocnik miał pełnić w kadrze „Kanonierów” istotną rolę przez najbliższych kilka lat.
Wychowanek Montevideo Wanderers od początku borykał się z różnymi problemami w Arsenalu. Te nasiliły się, gdy stery klubu objął Mikel Arteta. Hiszpański szkoleniowiec nie był przekonany co do użyteczności Torreiry w jego koncepcji, a więc odsyłał go na wypożyczenia, chcąc pozbyć się chwilowo ze składu narzekającego piłkarza.
I tak 26-latek powędrował najpierw do Atlético Madryt, gdzie pełnił głównie rolę zmiennika. Następnie przyszedł czas na krótkoterminowy transfer do Serie A, a konkretniej do Fiorentiny. We Florencji piłkarz zdecydowanie odżył, nawiązując do swych najlepszych lat w karierze.
„Viola” miała opcję definitywnego wykupu Torreiry, lecz ku jego zaskoczeniu z niej nie skorzystała, odsyłając go z powrotem na Emirates Stadium.
39-krotny reprezentant Urugwaju nie wziął udziału w przygotowaniach Arsenalu do sezonu. Londyńczycy w tym momencie nawiązywali kontakty z drużynami, oferując im usługi niechcianego zawodnika. Finalnie zainteresowanych było kilku, lecz to Galatasaray wykazał się największą determinacją w sprawie.
Zdaniem Matteo Moretto finalizacja definitywnej przeprowadzki Torreiry do Turcji nastąpi lada moment. Do uzgodnienia zostały drobne szczegóły.
Jak podaje „Marca”, południowoamerykański piłkarz zwiąże się z nowym pracodawcą czteroletnią umową, a sama transakcja pochłonie z budżetu „Lwów” około siedem milionów euro.
Dla Kanonierów Urugwajczyk rozegrał 89 spotkań, w których trafiał do siatki czterokrotnie i sześciokrotnie asystował.