W zimowym oknie transferowym Serb został wypożyczony do końca sezonu z Realu Madryt do Eintrachtu Frankfurt, w którym występował przed przenosinami do stolicy Hiszpanii. W obecnej kampanii w Bundeslidze zdobył trzy bramki w dwunastu spotkaniach, jednak zaledwie cztery razy wychodził w pierwszym składzie. Jak sam przyznawał przez marginalny udział w drużynie Zidane nie jest jeszcze odpowiednio przygotowany do gry przez 90 minut.
W rozmowie z „Bildem” skomentował swoją sytuację oraz poczynania Eintrachtu.
- Wierzyłem, że Eintracht może osiągać takie wyniki jak obecnie. To jeden z powodów, przez które tu przyszedłem. Jeśli uważałbym inaczej, nie wróciłbym. W tamtym momencie miałem oferty z klubów, które wtedy były na lepszych pozycjach i miały głośniejsze nazwy. Jednak uznałem, że Eintracht ma to, czego potrzebuję, czyli jakość, by zajść jak najwyżej - powiedział.
- Wiem, że wciąż mogę dać więcej. Chcę pomóc nam w zdobyciu miejsca, na które zasługujemy za wszystko, co z siebie dajemy - dodał Jović.
- Eintracht to wyjątkowy klub pod każdym względem. Jednak wszyscy wiedzą, że oficjalnie jestem piłkarzem Realu Madryt, gdzie wrócę po zakończeniu sezonu. To logiczne, że nie będę mógł mówić o dalszym rozwoju mojej kariery przez najbliższych kilka miesięcy - zakończył napastnik.
KACPER SASIAK