41-letni szkoleniowiec postanowił w obliczu pewnego utrzymania zespołu na zapleczu Bundesligi udać się na bardzo krótki odpoczynek na wyspę należącą do Hiszpanii przed rozpoczęciem przygotowań do ostatniego meczu sezonu przeciwko zamieszanemu jeszcze w walkę o utrzymanie 1.FC Nürnberg.
Lukas Kwasniok nie będzie jednak najmilej wspominał tego wypadu, ponieważ w poniedziałkowy wieczór został zatrzymany przez miejscowe służby po usłyszeniu zarzutów o dokonanie napaści na tle seksualnym.
Dziennikarze „Ultima Hora” poinformowali, że do recepcji hotelu Cala Ratjada zgłosiła się kobieta, która stwierdziła, że została wykorzystana przez niemieckiego trenera, polskiego pochodzenia, w jego pokoju.
W związku z tym został niezwłocznie przewieziony do aresztu, gdzie przebywał do środy, kiedy to odbyła się rozprawa. Po jej zakończeniu został niezwłocznie wypuszczony na wolność i w czwartek 25 maja powróci do kraju, o czym oficjalnie poinformował jego pracodawca.
SC Paderborn 07 nie potwierdził oraz nie zaprzeczył informacjom pojawiającym się w mediach o powodach zatrzymania szkoleniowca.
„Dowiedzieliśmy się, że Lukas Kwasniok przebywa w areszcie na Majorce. Nie mamy jednak wystarczających informacji, aby ocenić i skomentować fakty. W tej chwili nie możemy powiedzieć nic więcej. Mamy nadzieję, że sytuacja szybko się wyjaśni” - napisano.
„Krótka aktualizacja: Lukas Kwasniok został zwolniony z aresztu. Jutro wróci do Niemiec. Cieszymy się, że sprawę udało się wyjaśnić tak szybko!” - dodano.
Ekspresowy proces wskazuje na to, że 41-latek nie jest winny zarzucanego mu czynu, ponieważ w przeciwnym razie nie otrzymałby zgody na opuszczenie Majorki.